Canalblog
Editer l'article Suivre ce blog Administration + Créer mon blog
Publicité
objets sans visa
1 mai 2007

siodmy tydzien

Zazwyczaj powrot do pracy po wakacjach bywa bolesny,  jednak tym razem na sama mysl o klimatyzowanym biurze chcialo nam sie biec do pracy. W samej pracy nic nowego poza tym iz mamy wrazenie ze zostalismy nominowani kierownikami wydzialu projektowania... Nasze kolezanki uwielbiaja robic zeby sie narobic i w dodatku maja powazne problemy jesli chodzi o podejmowanie decyzji, tak wiec do nas nalezy pokierowanie tym malym dwuosobowym zespolem, choc obydwoje nie bardzo lubimy mowic ludziom co maja robic tym razem nie mamy wyjcia jesli chcemy zeby choc jeden z zaprojektowanych przedmiotow ujrzal swiatlo dzienne. W tym tygodniu dowiedzielismy sie ze organizacja z Wietnamu podejrzewana jest o nierespektowanie zasad "sprawiedliwego rynku" (ang. fair trade) i lepiej sobie odpuscic wspolprace z nimi. Tym samym postanowilismy zostac o 3 m-ce dluzej w Tajlandii.

Tyle co do pracy, nie bardzo wiedzielismy co opowiedziec tym razem i postanowilismy wam pokazac kilka zdjec z najwiekszego w miescie targu. targowisko otwarte jest codziennie, swiatek piatek czy niedziela i mozan tam kupic: jedzenie, ciuchy, materialy, kosmetyki, zwierzeta, kwiaty, jednym slowem wszystko oprocz pociskow jadrowych... Sfotografowalismy kilka rzeczy do jedzenia jakich nie ma u nas np:

DURIAN i JACK FRUIT - owoc, ktorego zapach przypomina skrzyzowanie przepelnionej ubikacji z plesniejacymi od tygodnia smieciami, w smaku przypomina melona.

MANGOSTEEN - ciemnofioletowy owoc o twardej skorze, kryjacej bielusienkie cwiartki o delikatnym i slodkim smaku.

DRAGON FRUIT (owoc smoka) - rozowo-czerwono-zielony owoc, ktorego bialy miazsz z czarnymi ziarenkami z daleka przypomina kiwi.

RAMBUTAN - to niewielki czerwony owoc pokryty zielona sierscia (?!) odpowiednik lychee, ale mniej slodki (kto nie jadl lychee niech sbrobuje - bardzo dobre).

To takie z najciekawszych... Poza tym mozna tu zjesc arbuzy, melony, papaje, mango, marakuje, jablka, sliwki, orzechy kokosowe i posolone truskawki. No i jak na prawdziwy tajlandzki targ przystalo mozna tu znalezc marynowe pszczoly, jedwabniki, smazone karaluchy, modliszki lub larwy... hmm pychota!! ;(

Innym z ciekawych miejsc jakie odwiedzilismy w tym tygodniu bylo tutejsze kino, pomieszczone w ultranowoczesnym, przeklimatyzowanym centrum handlowym. Pomimo iz film nie byl porywajacy ( nie podam wam tytulu to bedziecie mieli szanse rowniez go obejrzec ;)) w kinie przydazylo nam sie cos zabawnego. Sprobuje wam opisac cala scene:

Zaopatrzeni w kubelek Pepsi ( a raczej wiadro lodu polanego Pepsi) usadowilismy sie przed ekranem wiekosci stadionu olimpijskiego. Na ekranie - zapowiedzi nowych filmow i reklamy jak na razie normalka... Pomiedzy zapowiedzia "Spidermana3" i reklama Nescafe puszczono krotkometrazowy filmik pokazujacy Rame VI (obecnego krola Tajlandii) w lodce z rybakami, Rame Vi pomagajacego starym i chorym, Rame VI z dziecmi itd... Na widok ubostwianego krola cala sala wstala na bacznosc i jedyne co nam pozostalo to zrobic dokladnie to samo.  Myslocie, ze w Polsce mozna by wprowadzic ten sam zwyczaj na czesc naszego prezydenta?...

Publicité
Commentaires
Publicité