Osiemnasty tydzien
The Lombok Pottery Centre :
Centrum Ceramiki - "Lombok Pottery Center", powstalo w wyniku wspolpracy rzadu indonezyjskiego z ministerstwem spraw zagranicznych Nowej Zelandii. Program rozpoczal sie w 1988 pod nazwa "Lombok Craft Project" w trzech wioskach: Banymulek, Masbagik, Penujak i mial na celu polepszenie warunkow zycia ceramistow oraz ich rodzin. Podczas ponad dziesiecioletniej wspolpracy, technicy oraz przerozni konsultanci z Nowej Zelandii uczyli ekipe centrum oraz ceramistow z wiosek jak ulepszyc technike produkcji przedmiotow, ich jakosc, oraz jak organizowac sprzedaz i eksport przemiotow. Program dobiegl konca jakies trzy lata temu pozostawiajac zarzadzanie centrum wyszkolonej lokalnej ekipie. Niestety w tym samym czasie doszlo do dwoch zamachow na Bali w 2002 i 2005, ktorych konsekwencja byl spadek ilosci turystow wybierajacych sie do Indonezji i tym samym zamknieto trzy z czterech sklepow centrum. Obecnie LPC przechodzi dosc ciezkie chwile...
LPC pracuje wylacznie z ceramistami Sasak - mniejszosc, a raczej wiekszosc etniczna zamieszkujaca Lombok. Przodkowie Sasakow przybyli na wyspe w XIV wieku ze wschodniej Jawy i wplyw kultury hinduistycznej jest nadal widoczny w sztuce i ceremoniach Sasakow. Niestety obecnie Sasacy naleza do jenych z najbiedniejszych grup w Indonezjii ( trzeba dodac, ze konkurencja w tej dziedzinie jest ogromna...), zyja w przeludnionych wioskach gdzie smiertelnosc posrod dzieci jest bardzo wysoka. Niewielu doroslych mowi po indonezyjsku, czy potrafi czytac i pisac. Ich zycie jest podporzadkowane naturze, a zarobki zaleza od rekolt ryzu. Ceramika zajmuja sie wylacznie kobiety, pozostawiajac rolnictwo, oraz ewentualnie ozdabianie ceramiki, mezczyznom. Technika oraz wiedza na temat ceramiki przekazywane sa z matki na corke, tak wiec pracujemy przede wszystkim z kobietami...:)
Ceramika Sasak:
Tutejsza ceramika, robiona bez zadnych maszyn oczywiscie, jest wypalana w dosc niskiej temperaturze, okolo 800°C, na otwartym palenisku. Technika raczej niedroga lecz powodujaca iz przedmioty pozostaja wrazliwe i niezbyt wodoszczelne... Z drugiej strony jednak mozna ja grawerowac w dowolne motywy dekoracyjne. Nie mogac uzywac zadnych emalii do ozdoby, ceramika jest pokrywana mascia z gliny, wody i oleju lub smarowana na goroco prochem z paleniska aby nadac jej inny kolor czy teksture.
Wszystkie formy przedmiotow produkowanych przez LPC pochodza z zagranicznych zamowien, co moze wyjasnic ich nowoczesny ksztalt. Dla zrozumienia calej historii rzuccie okiem na album pt. "Lombok Pottery Center".
Z zycia codziennego:
Po dosc ciezkim pierwszym tygodniu zaczynamy powoli przyzwyczajac sie nowego zycia w Mataram. Codziennie jestesmy budzeni okolo 4 nad ranem przez "Muezin Contest" (nazwa wlasnej produkcji), czyli totalna kakofonia spowodowana spiewami okolicznych muezinow wolajacych wiernych na poranna modlitwe. Spiewy przypominaj raczej wrzaski obdzieranego ze skory czlowieka i zachecaja wszystkie dzielnicowe koguty i psy do wspolnego piania i wycia... To tak w razie gdyby samo darcie sie przez glosnik was nie obudzilo...Jak na razie to nie znalazlam bardziej pewnego budzika!
Po kilku spacerach po miescie odkrylismy co mozna robic w Mataram po pracy: NIC. Tym samym jedynym urozmaiceniem w naszym codziennym zyciu pozostaje wyjcie do internetowej kafejki, o dekoracji przypominajacej szpitalna sale reanimacyjna, i o ADSL wymagajacej duzo cierpliwosci. Innym palpitujacym momentem sa zakupy w tutejszym niewielkim centrum handlowym, gdzie mozna znalezc wszystko czego nam potrzeba. W week-end wynajmujemy motocykl i uciekamy na plaze w Sengigi oddalona o jakies 45 min jazdy od Mataram. Prawdziwie rajski zakatek, z ktorego zdjecia zobaczycie nastapnym razem.
Notka kulinarna:
W Tajlandii zabawialismy sie opowiesciami o kulinarnych wypadkach, lecz w sumie jedlismy dosc dobrze. W kilku miejscach mozna nawet bylo zjesc europejskie dania po normalnych cenach. Tutaj jednak rzeczy przedstawiaja sie inaczej i poza kilkoma daniami, ktore zaczynaja nam wychodzic nosem, kuchnia jest raczej nieciekawa. Suchy klimat na wyspie nie pozwala na uprawe wielu warzyw, lodowka pozostaje nadal luksusem i tym samym wolowina, swinie prowadza spokojne zycie w kraju muzulmanskim a kurczaki sa male i lykowate... Jednak ku naszemu zdziwieniu i przeciw jakiejkolwiek logice mozna tu znalezc irlandzkie piwo "Guinness". Napitek bogaty w cenne skladniki i mogacy zrownowazyc wszelkie ubytki zywnosciowe... Osobista teoria wysunieta przez Niko, ktory od czasu do czasu poddaje sie testom aby ja uwiarygodnic...