Zwiedzanie Sukhotai

Tydzien wojny z pistoletem wodnym na ramieniu, 40 stopniowe upaly i 10 dni wolnego, obudzily w nas prawdziwego lenia. Tym samym ten tekst bedzie bardzo krotki.
Korzystajac z urlopu opuscilismy na kilka dni Chiang Mai, i udalismy sie do oddlaonego o 200km Soukhotai, aby poudawac turystow i zarzyc przyjemnosci spania w pokoju bez klimatyzacji. Wynajelismy malenki domek w jednym z guesthaus-ow, w promocji dostalismy rowniez lazienke, ktora mozna bylo uzywac jako saune...
Celem naszego pobytu w Soukhotai bylo zwiedzenie dwoch zabytkowych miejsc: Soukhotai Historical Park- oddalony od nowego miasta o jakies 14 km, oraz Si Satchanalai Historical Park- oddalony o 50 km od samego Soukhotai. W skrocie spedzilismy dwa dni jezdzac rowerami i ogladajac ruiny, ruiny i jeszcze raz ruiny, oraz ogladajac wszelkiego mozliwego rozmiaru rzezby Bouddhy...Wiem, wiem, powiecie ze to jest duzo ruin za jednym razem, tym bardziej, ze niektore rzezby Bouddhy popadaly w ruine, lecz w calosci wszystko to nam sie bardzo podobalo.
Aby lepiej poczuc sie w skorze stuprocentowego, europejskiego turysty kupilismy nawet kapelusze i to nie te najpiekniesze... Albo jest sie turysta, albo nie!!!
cala wizyta zostala uwieczniona- zobaczcie album foto "Soukhotai".