Canalblog
Editer l'article Suivre ce blog Administration + Créer mon blog
Publicité
objets sans visa
26 octobre 2007

Powrot do Chiang Mai:

Z Kuala Lumpur do Chiang mai:

Przed powrotem do Chiang Mai spedzilismy kilka dni w Kuala Lumpur, oczekujac nowe wizy do Tajlandii i przyzwyczajajc sie do nowoczesnego swiata. Po jednym dniu jazdy autobusem znalezlismy sie na polnocy Malezji, jakies piecdziesiat kilometrow od granicy z Tajlandia, gdzie to spedzilismy trzy dni na niewielkiej wyspie - Palau Perhentian Kecil. W przerwach pomiedzy ulewami udalo nam sie popodgladac faune morska: zolwie, male rekiny, egzotyczne rybki, koralowce i butelki po piwie... Malezyjczycy, z calej sily postarali sie przeobrazic to co kiedys bylo prawdziwym rajem, w miejsce bez szczegolnej urody, przypominajace chwilami wysypisko...

Nastepnie, pieszo przekroczylismy granice do Tajlandii i zapakowalismy sie w pociag jadacy do portu w Surat Thani, jakies 600 km dalej na polnoc. Z portu, nocnym statkiem, wyplynelismy do Koh Tao, malenkiej wyspy polozonej na wschodnim wybrzezu Tajlandii. Dotrzec na pludnie tajlandii po trzech miesiacach spedzonych na Lomboku, to tak jakby opuscic bezludna wyspe i znalezc sie nagle w wypelnionym po brzegi osrodku wypoczynkowym. Wszystko wydaje sie tak latwe i nawet ma sie wrazenie, ze ryby w morzu plywaja tylko i wylacznie dla turystow. Za nami czas, kiedy to kupic butelke wody, czy znalezc jakis autobus bylo prawdziwa przygoda. Z drugiej strony nie mozemy powiedziec, ze Koh Tao nam szczegolnie przypadlo do serca. Nawet jesli otoczeni bylismy pocztowkowymi pejzazami, trzeba bylo niezle sie postarac zeby zrobic jakies zdjecia bez budynkow posrodku. Dlatego tez nasze aparaty pozostaly nietkniete na dnie naszych plecakow.

Klolejny etap: dwadziescia piec godzin podrozy statkiem, taksowka i autobusem, po ktorych to nareszcie znalezlismy sie w Chiang Mai. Dotarlismy tu siodmego pazdziernika, odnalezlismy nasz pokoj w tej samej rezydencji co poprzednio i szybko poczulismy sie tu jak w domu. Po trzech miesiacach jedyne co sie zmienilo w Chiang Mai to pogoda: nareszcie nadeszla zima (nie sadzilam, ze to kiedys powiem!). Zima w Tajlandii oznacza, ze w nocy temperatura wynosi okolo dwudziestu stopni a w ciagu dnia termometr z trudem dochodzi do trzydziestu stopni, co - jak mozecie sami wywnioskowac - jest raczej przyjemne...

Ostatnie slowa o Lomboku:

Bylismy zarazem szczesliwi i smutni opuszczajac Lombok i Mataram. Szczesliwi gdyz zostawialismy za soba miasto, w ktorym zycie codzienne bylo dosc ciezkie (nigdy nie odwazylam sie sama wyjsc na ulice...) i niezbyt interesujace; smutni gdyz zegnalismy sie z przesympatycznymi osobami i przecudownymi, nadal dzikimi pejzazami. Nasze trzy miesiace w Indonezji byly dosc ciekawa mieszanka cudownych i okropnych chwil. Najlepiej to przedstawia cytat z przewodnika "Lonely Planet" : "... w Indonezji jestescie bez przerwy podzieleni pomiedzy ochota aby tu jeszcze raz powrocic i nagla ochota na wymioty...". Lombok to miejsce ktore mozna uwielbiac przez piec minut i w nastepnej chwili je znienawidzic, to taki rodzaj niespelnionej i niemozliwej milosci, ktora nie pozostawi nikogo z kamienia.

Praca:

Od poniedzialku (8 pazdz.) rano rozpoczelismy prace z TTC. Co sie tu wydazylo podczas naszej nieobecnosci? Jednoczesnie wiele i zarazem nic. Niektore z naszych projektow nie drgnely z miejsca, inne natomiast, z wiekszym lub mniejszym rezultatem, zostaly ukonczone. Pozostaniemy w TTC kolejne dwa miesiace, jednak nawet gdybysmy tu zostali przez kilka lat i tak nie mielibysmy wystarczajaco czasu aby zrobic wszystko to co bysmy chcieli.

W przedostatnim tygodniu wybralismy sie z cala ekipa TTC na szkolenie. Spedzilismy dwa dni posrodku gor w hotelu z ogromnym basenem, objadajac sie po dziurki w nosie. Harry, ktory jast fanem zarzadzania firmy w amerykanskim stylu, organizuje taki wypad corocznie, aby sporzadzic bilan z roku porzedniego oraz plan dzialania na kolejny rok. Pierwszy dzien poswiecilismy na wypoczynek aby drugiego dnia zabrac sie powaznie do roboty. Pierwsza godzina byla poswiecona na modlitwe, czytanie i wyjasnianie Biblii. Harry zaimprowizowal sie w roli pastora i wyjasnial nam, najpierw po tajlandzku a pozniej po angielsku, ze poloczenia pomiedzy czlowiekiem a Bogiem zostaly przerwane bo nie ma zasiegu. Bardzo osobista i nadzwyczaj nowoczesna interpretacja tekstow biblijnych... Nastepnie przeszlismy do rzeczy: wszyscy pracownicy zostali podzieleni na dwie grupy i poproszeni o znalezienie mocnych i slabych stron firmy, a nastepnie o przemysleniu jakie niebezpieczenstwa i szanse moga na nia czekac w przyszlosci. W ten sposob Harry ma nadzieje, ze pracownicy TTC zaangazuja sie bardziej w zycie firmy, ze beda sie czuli bardziej odpowiedzialni za role jaka im zostala przydzielona aby pomoc mniejszosciom etnicznym. Niestety rezultat byl daleki od naszych i Harry'ego oczekiwan. Po dziesieciu minutach pracy ekipa TTC nie zwazala uwagi na to co sie wokol nich dzieje i mowi. Z pewnoscia spowodowane to bylo rowniez zlym zasiegiem sieci...

Wujek Sam:

Gdy opuszczalismy Tajlandie cztery miesiace temu, Sam byl w pelnej formie i pomimo swych siedemdziesieciu wiosen, byl bardzo energicznym czlowiekiem. Od siedmiu lat na emeryturze, pracowal tymczasem nadal dla TTC jako doradca. Jednak czlowiek, ktorego widzielismy w czwartek osiemnastego pazdziernika mial niewiele wspolnego z Samem jakiego znalismy. W sierpniu wykryto u niego raka i w ciagu trzech miesiecy, pomimo chemioterapii, sytuacja sie pogorszyla. W nocy z niedziele na poniedzialek Sam odszedl z tego swiata. Wczoraj byl jego pogrzeb.

Publicité
Commentaires
D
Mon pote Robert a pleins de petits chatons a refourguer, et évidemment Béa en veut un.<br /> Pas chez moi !<br /> Pas de bestiole qui cague, pisse, pue et fais chier. De toute facon, ca fera comme Enki : c est mignon les 6 premiers mois et après ca y est ca fait chier.<br /> A la limite la location (dans votre cas gratuite) de chats pour le week-end ca peut etre interressant. Surtout dans mon cas. Ca m obligerait a faire le menage une fois les bestioles rendues a leur proprio...<br /> <br /> A part ca je suis en vacance, comme d hab quoi :)<br /> <br /> Bises a plus.
Publicité